Najnowsze wpisy, strona 4


mar 25 2004 It's all :D
Komentarze: 1

Hello wszytskim :D, tak jak obiecalam pisze codziennie notki (jak narazie :P). Hmm...dzisiaj sie w sumie nic ciekawego nie wydarzylo, tylko jak zwykle szkola i szkola...no coz taka nasza dola...ale nie powiem nieraz lubie chodzic do szkoly, bo mam supcio klase i nigdy w zyciu bym jej nie zamienila na inna, chociaz nie wszytskich tak bardzo lubie z klasy, ale i tak uwazam wszytskich za debesciakow (mniejszych i wiekszych :P). W sumie to najbardziej z mojej klasy lubie z dziewczyn: Kasie.P, Kasie.K i Zanetke, troche mniej Pauline i Magde, a praktycznie nie trawie Moniki, Izki i Justyny, ale nieraz sa spoko *(ale tylko nieraz :P), z chlopcow najbardziej lubie: Piotrka, Lukasza, Pompka,  Patola i Kubusia, troche tez lubie Szkudzia, ale nieraz mnie denerwuje, to na tyle o mojej klasie :D. Chcialabym tez pozdrowic wszytstkich tych, ktorzy buszuja po moim blogasku, bede sie starala Go ciagle ulepszac, np. dzisiaj sama dodalam kolorki (hihi jaka jestem genialna) :D. Jutro nie wiem czy cus napisze, bo jade do mojej przyjacioleczki na nocke, napewno bedzie ZAJEBISCIE i sie bardzo ciesze z tego :). 3majcie sie cieplo milego weekendu Buziaczki PAPAPA:*:*:)

cindy : :
mar 24 2004 I'm comeback :D
Komentarze: 2

Heyka @ll po duuuugiej przerwie, w koncu sie wzielam za mojego blogaska i mam nadzieje, ze teraz bede dosc systematycznie pisac!.Uhuhu ile siem wydarzylo w tym czasie,  postaram sie opowiedziec to wsio w wielkiem skrocie...Nio to tak zaczynam od najwazniejszego iz moj tata na moje nieszczescie wyjechal w lutym do USA :(:(:(:(:( i jestem podlamana, ale niestety nic na to juz nie poradze ;(, mialam do Niego jechac w wakacje, ale nie sadze abym pojechala, bo po 1.za duzo problemow z wiza , a po 2.jakos to mojej mamie nie lezy :/, sama nie wiem co bedzie dalej, wiem ze mojemu tacie zalezy na tym, abym tam do Niego pojechala, rozpatrywal tez taka sytuacje, ze przyjedzie do Polski i wtedy dopiero sie zalatwi wize i pojade tam z Nim...ale nie sadze, aby tak bylo...Nastepna sprawa jest to, ze 2 dni po wyjezdzie mojego taty wyladowalam w szpitalu :] na nieszczesny wyrostek, przelezalam tam ponad 2 tyg. i mam dosc szpitala do konca zycia, chociaz z jednej strony poznalam kilka ciekawych osob :D, ale taka meczarnia ze szok, juz nie bede zanudzala o szpitalu, bo nie warto. Nio to nastepnie poznalam zajebistego chlopaka, jest On po prostu BOSKI, ale narazie nie bede za duzo o Nim pisac, bo jeszcze qrqa cos zapesze i tego sobie nie wybacze! A i jeszcze w styczniu byla mojego bracholka 18-stka i powiem, ze imprezka jako imprezka byla udana i nawet fajna pomijajac to, ze pewien koles siem do mnie przyczepil i mialam przerabke :/, ale coz nie chce mi siem o tym nawet pisac :]. Hmm...a co sie ostatnio wydarzylo w sumie to nic ciekawego, jak narazie w szkole nudy, tylko ze musze porozmawiac z moim przyjacielem, bo On mnie juz zalamuje....ale to ze tak powiem prywatna sprawa :P. Teraz w szkolce sa ciagle jakies zawody itp. a od niedzieli mam rekolekcje ale sie ciesze w koncu troche odpoczynku....W ten weekend mialam jechac do mojej kofanej przyjaciolki, ale niestety jeszcze nie wiem czy pojade, chociaz bardzo bym chciala...Jak narazie to chyba wszytsko powiedzialam tak ogolnie :P, teraz postaram sie systematycznie pisac i wiele ciekawszych rzeczy (mam nadzieje). Milej nocki 3majcie sie cieplo. Czekam na komentarze PAPATKI :*:*:)

P.S.Wielkie Buziaczki i Pozdrowki dla Misiaka (Piotrka), dla Martusi ,dla Kasiutka i oczywiscie dla mojego supcio przyjaciól Pinia & Lysego (nie do slownie :P) :*:D

cindy : :
sty 29 2004 ..::FeEdoM::..
Komentarze: 0

I znowu była przewra w pisaniu...a ile sie dzialo, nie da siem nawet wszytskiego opisac...jak zwykle przeplatal sie smutek z radoscia...np. w szkole teraz ciagle sie ktos kluci, a najbardziej moja przyjaciolka Żaneta z Izka (taka jedna dziewczyna ktora sie do wszystkich chlopakow podwala..). Dzisiaj poklucilam sie z moja niby "przyjaciolka" mam jej juz dosc, ona jest dwulicowa, zaklamana itp. nie znosze jej a w dodatku po poludniu do mnie dzwonila :/ ble... Tak jak mowilam sa tez smutne sytuacje np. ze poklucilam sie z moim naj naj lepszym przyjacielem, i nie wiem czy Nasza przyjazn przetrwa (chociaz powiem ze bardzo bym chciala), on w szkole sie tak zachowywal jakby mnie nie bylo, ciagle sie sciskal i przytulal z Izka, a mnie to wkurzalo ale co poradze, nie bede siem na sile wpraszala..tak po za tym ciagle mysle o tym wyjezdzie taty, jak to bedzie jak juz pojedzie...a jak narazie we wtorek ide na ostatnie spotkanie z Nim...oczywiscie jak zwykle sie porycze :(;(:(, no coz...Wracajac do szkoly to znowu sie zaczynaja sprawdziany juz mam dosc...ostatnio zawalilam gecie za jednym razem zarobilam 1 i 2, ale jakos sie zbytnio tym nie przejelam :P. Dzisiaj bylam w Orsay po bluzeczke na 18-stke i kupilam sobie taka wystrzalowa bluzeczke kolorku czerwonego z odpinanymi rekawkami :P hihi. Tej imprezki juz nie moge sie doczekac...bedzie lajtowo :D. Dziwi mnie jedno, ze dopiero teraz zauwazylam jakich mam ladnych chlopcow w szkole...ah...ale w sumie to tylko z jednej klasy 3 "f", mnie jak zwykle siem podoba sk8 :D "Crunchips" ma przezwisko :] boski jest i zauwazylam, ze On na mnie tez sie nieraz patrzy :D. Ciagle mnie wkurza taki jeden koles z klasy 3 "a", ja siem mu podobno spodobalam (niestety) i on ciagle za mna chodzi, na kazdej przerwie widze Go gdzies niedaleko mojej klasy..mam go juz serdecznie dosc..ale co poardze eh..Koncze juz notke, ale niestety nie wiem kiedy znowu napisze, jutro nie mam zbytnio czasu a w weekend do Olsztyna jade :P. Wiec 3majcie siem cieplutko Misiaki papapa :*:* :)

cindy : :
sty 26 2004 No coment
Komentarze: 3

Heyka ludziska...ostatnio coraz bardziej zaniedbuje mojego blogaska, ale to nie jest do końca moja wina, wiekszą role odgrywają w tym problemiki rodzinne i szkola...itd. A co do tych rodzinnych nie bede sie na ten temat rozwodziła, powiem tyle niedawno dostałam potwiedzenie tego, czego sie najbardziej obawiałam, otóż mój tata zadecydowal, ze juz 4 lutego wyjezdza do USA do pracy i juz ma bilet, zalamalam sie totalnie nie wiedzialam co robic...ale jakos sie podnioslam mam nadzieje, a w dodatku co do tego wyjazdu "pocieszal" mnie tym ze nie wie kiedy wroci, cytuje jego slowa: "nie wiem na ile tam zostane moze na pol roku, moze na rok a moze na zawsze..." :(:(:(, to juz nie jest pierwszy wyjazd mojego taty do Stanow i wiem co sie z tym wiaze, zapewnial mnie, ze napewno bedzie dluzej niz ostatnio (ostatnio byl okolo 6 miechow), nie wiem jak sobie poradze, ale niestety musze sobie poradzic....:(:(:( bedzie mi naprawde bardzo ciezko uwierzcie...nie dosc, ze na codzien nie mam Go w domq to jeszcze teraz wogole nie bedzie Go ze mna....:(:(:( eh....to jest moj glowny powod tego smutku...i jak narazie sie nie zanosi na to abym miala sie z czego cieszyc...Zmieniajac temat na "szkole" no to nawet niezle zakonczylam pierwsze polrocze :P z srednia 4.54 :D. Qrqa wlasne sie serwer zawiesil i musze konczyc notke w paincie blech...A co do szkoly to troche ostatnio jest nauki, wczoraj np. przez caly dzien czytalam lekture "Syzyfowe prace" i niestety nie skonczylam i zawalilam jedno pytanie na sprawdzianie, no coz...Od pewnego czasu zaczyna mnie denerwowac zachowanie moim kumpli z klasy (ale tylko wyjatkow), no np. mam w klasie takiego jednego malego "agenta" (nizszego ode mnie o glowe), On ciagle czeka tylko na okazje aby mnie objac, przytulic, dotknac itp. mam tego juz po dziurki w nosie, ale za bardzo nie mam co na to poradzic...niestety...Koncze juz notke, bo qr musze sie jeszcze z bioli na klasowke naumiec i z fizy, bo pizdrunia bedzie pytala :/, ciesze sie tylko z tego, ze dzisiaj braciszek do mnie przyjedzie...No to cial MiSiAki..booziaczki :*:*;]

cindy : :
sty 20 2004 :P
Komentarze: 1

Wow, ale dawno nie pisałam, w sumie to przez to, ze nie mialam czasu i jakos tez mi sie nie chcialo...no coz...Jak narazie u mnie prawie wszytskie sprawy sie poukladaly i jest good. Juz oczywiscie jestem zdrowa i chodze do szkoly (raz stety raz niestety :P), a w szkole jest naprawde ciekawie (zwlaszcza na przerwach...) dzisiaj np. zamiast isc na lekcje z polowa klasy poszlismy na sale gimnastyczna ogladac mecz pilki noznej :P, przez to nie pojedziemy na rzadna wycieczke do konca roku :( buu, w sumie to trudno sie mowi :D. Dzisiaj oczywiscie moi zdolni kumple tez musieli cos wymysle i na lekcje przyniesli ehm paczke prezerwatyw (oni to sa niewyzyci hihi, ale i tak ich bardzo lubie :D). A jutro sa moje imieninki :D hihi i oczywiscie kumple z klasy chca to oblac nie wiem po co :D, mam nadzieje ze starszy posci mnie w sobote do tego baru...:P qrcze znowu mam cale weekendy pozajmowane w ten musze isc jeszcze w niedziele z Kasia na spotkanie z jej chlopakiem :P, w nastepny 18-stka bracholka dla znajomych, tez oczywiscie ide :D, a jeszcze nastepny chrzciny mojego malego misiaczka (chrzesniaka mojej mamy :D), takie zycie :P oka koncze bo ide ogladac film...PAPA misiaki 3majcie sie cieplo :*:*

cindy : :