Archiwum styczeń 2004, strona 1


sty 08 2004 Idea :P (nie chodzi o siec :D)
Komentarze: 1

Jestem wykonczona, wsio mnie boli, mam dosc ale jest cool :D, wlasnie niedawno wrocilam od Kasi, bylam u Niej od godziny okolo 16;00 i robilam jej warkoczyki na calej glowie i w dodatku nie skonczylam i jeszcze jutro przed szkola musze do Niej isc..eh...,ale obiecalam i dotrzymam :D w sumie nawet spodobalo mi siem plecienie tych warkoczykow, ale moglyby byc jakies przerwy...no coz....Dzisiaj w szkole w sumie nic takiego ciekawego siem nie wydarzylo, procz tego, ze qrqa znowu sie ktos bil. Zaczyna mnie to wku....rzac, ciagle ktos sie bije, albo zamierza sie bic, jak ja tego nie znosze...blech...lecz niestety na to nic nie poradze...Ciagle mi w glowie tylko jedno, w sumie to tylko jedna osoba, ja qrcze nie umiem myslec o niczym innym, bardzo to dziwne jest, dawno tak siem nie czulam.....Wpadlam na pomysl, ze zamiast zanudzac Was dlugimi notkami, to bede dodawala wiersze, ktore osobicie uwielbiam :]. Wiec na sam dobry poczatek pare fajnych wierszykoff, milego czytania :] PaPa MiSiAkI :*:*                

1.Wiersz kierowany do.....(kazdy jush wie o kogo chodzi :P):
On to pewien chłopak,
Nie wiem czy go kocham,
Nie wiem czy go lubie,
Dziś wiem tylko jedno,
Zapomnieć nie umiem!

2.Wiersz z przesłaniem do wszytskich dziewczyn:
Gdy chlopaka masz madrego,
Chron Go jak oka wlanego,
chron przed burza, sniezyca, lawina,
Lecz najbardziej przez druga dziewczyna!!

4.Wiersz dla wytrwałych :D :
Chce zyc i zyc bede,
Chce kochac i kochac bede,
Chce smiac sie i smiac sie bede,
Chce Ciebie i Ciebie zdobede...
                                                                                                                 

5.Wiersz, ktory dla mnie wyraza szczera prawde:
Nie zmuszaj serca do kochania,
Ono wie kogo chce,
Choć usta zmusisz do całowania,
Serce powie nie!

cindy : :
sty 07 2004 ............:]
Komentarze: 1

Hmm...dzisiaj jush sroda (albo dopiero), a w niedziele qrqa WOSP chyba siem podlame, bo Monika miala byc ze mna a sie nie dostala ;( buuu...No coz...jakos to bedzie....Lecz jeszcze gorsze jest to ze moje serce ciagle gna do tego jednego...ja to czuje, ze sie zak....,ale to chyba nie mozliwe.., bo przeciez Go nawet nie widzialam, ale On jest taki wspanialy...eh...co ja poradze...serce nie sluga...qrqa czemu ja potrafie siem tak latwo zakochac...kiedys to nie umialam wogole, a teraz chwila i jush...i przez to tylko cierpie :(:(:(. A dzisiaj w szkole co siem wydarzylo, w sumie nic takiego ciekawego tylko moj kumpel ma jakies tam zatyczki z takim jednym z innej klasy i ciagle sie bija, ale mnie to wkurza...niestety nic na to nie poradze, a po 2 nie wcinam siem w to, bo jeszcze sama dostane :D hihi. Zastanawia mnie jedno czemu chlopcy z mojej klasy ciagle mi tak slodza...mnie jush to powoli denerwuje, ale nieraz fajne jajca sa z tego :D :], lecz wolalabym to wsio uslyszec od tego jednego...(za duzo wymagam :D). Qrcze dzisiaj jakos weny nie mam do pisania, bo siem wzielam znowu za kolekcje dollsow :D hehe. Koncze, bo nie mam cio pisac wiec jak cus to do jutra PaPaPa booziaki dla tego jednego (moze poznacie niedlugo jego imie...:P) i moich wszytskich znajomych a przede wszytskim Przyjaciol :*:* :]

cindy : :
sty 06 2004 It's not goodbye :P
Komentarze: 4

Dzien, jak dzien...tylko, ze szkola siem zaczela...no coz...ale mnie siem z jednej strony to podoba, bo w koncu spotkalam siem z moimi koffanymi przyjaciolmi (Kasia, Zaneta, Piotrkiem, Bartkiem, Lukaszem, Patrykiem, Kuba itp.:D). W sumie w pierwszy dzien byly loozy, ale siem zacznie od nastepnego tygodnia, jush sie zalamuje: w poniedzialek sprawdzian z maty :/ ; we wtorek z polaka i fize poprawiam :/ blee..; czwartek angielski-sprawdzian i piatek znajac zycie z histy sprawdzian i z techniki :( tylko sie zalamac i jush...Ale koniec z tematem "szkola", nie bede sobie humorq psula :D. Znowu chcialam bardzo SERDECZNIE PODZIEKOWAC DOSI..., ktora dodala mi mapke, zegarek, kalendarz itp. :D Wielkie dzięki....:]. Cio tu jeszcze ciekawego napisac hmm...a wlasnie znowu przechodze na diete :D (oczywiscie nie glodzenie siem), nie bede jadla slodyczy (oj trudno bedzie), bede duzo cwiczyla i oczywiscie jak zwykle 0 kolacji :D. A to wszytsko dla lepszego samopoczucia...:D:D:D.Qrcze smuce siem, bo chyba za duzo sobie obiecalam od takiego jednego chlopaka..., przeciez jak nic nie wypali to ja sie zlame totalnie, a jak sie mu nie spodobam to sie chyba.....eh...czemu ja zawsze muszem miec jakies takies problemy...Ale napewno nie bede siem smutala :D (przynajmniej narazie :P). Wczoraj nie napisalam notki, bo nie mialam zbytnio czasu, poniewaz braciszek przyjechal i musial cus na kompie zrobic...i zaprosil mnie na swoja 18-stke, hihi ale bedzie fajnie :D :P, lecz mam nadzieje ze nie zrobie nic glupiego :] okaze siem...:>. Jak bedzie mi siem kcialo i wydarzy sie cos ciekawego to napisze notke, a narazie koncze, bo jeszcze musze isc do Kasi po prasowki,a pozniej przeczytac 4 ksiege "Pana Tadeusza" :( chyba sie zdenerwuje, szlak mnie trafia jak mam to czytac..., ale mus to mus...Nio to narazie Misiaki :*:*:* PaPa

 

P.S.Wielkie boooooziaki dla......(on wie o kogo chodzi...) oraz jeszcze raz WIELKIE DZIEKI DLA DOSI :)

cindy : :
sty 04 2004 Nuudy :P
Komentarze: 1

Moj dzisiejszy dzien byl, ze tak powiem denny (wrrr jak ja nie znosze tego slowa :[ ), ale niestety taka prawda, bo co bylo w nim ciekawego: wstalam o 10;00 :D, na 11;00 poszlam do kosciola, pozniej okolo 14;00 poszlam z Kasia siem przejsc, musialam isc do starszego, bo mial mi przegrac pare plyt :], odkad od niego zrocilam siedze i sie nudze i zaraz cos sobie lub komud zrobie, bo mam dosc tej dennosci i standardow qrqa jaka zla jestem...Jak jush pojde do szkoly (a to neistety nastapi jutro), to moje cale zycie siem odmieni i tak jush siem odmienilo, mam takie zmienne humorki jak nigdy, raz jestem smutna, raz wesola (to najczesciej) , a jeszcze innym razem zla. Czy to normalne? chyba nie, ja cala jestem nienormlana, zwariowana, szalona, no co tu duzo pisac jednym slowem WARIATKA i jush :D, ale co ja na to poradze taka jestem i jush :] i jesli komus to przeszkadza to wybaczcie ale wypad :D hihihi i jaka bezwzgledna :D...Dzisiaj zmienilam sobie szablonik (tzn.Dosia mnie uczyla zmieniac szablon i jakos takos mi poszli, WIELKIE DZIEKI DOSIU...), zamiescilam kilka ciekawych linkow, ktore naprawde warto odwiedzic (jak zwykle nie sama zamiescilam tylko Tu$ka mi zamiescila, bo ja siem dopiero uczem, rowierz dla CIEBIE WIELKIE PODZIEKOWANIA MARTUS!!) i w konu jestem dumna z mojego szablonu :D a co do bloga to wybaczcie ze jest na Nim malo ciekawych rzeczy lecz dopiero siem uczem musicie to zrozumiec :D. Koncze notke, bo jush mi siem nic nie kce robic, teraz jeszcze kfilke posiedze na gg, a pozniej trza poczytac lekture...:( buu znowu sie zacznie, ale nic na to nie poradze i muszem to jakos przezyc, ale sa tesh dobre strony szkoly w koncu zobacze moich koffanych znajomych z klasy :D:D i bedzie siem mozna powyglupiac...Konce jush note bo nie mam cio pisac, jutro tesh tu wroce :D Milej nocki PaPa MiSiAkI :D

cindy : :
sty 04 2004 Someday :]
Komentarze: 2

Wczoraj jush napisalam ta notke, ale mi siem skasowala i siem lekko wkur.....zylam :]...No wiec pisze ja jeszcze raz, bo nie mam cio robic :D. Wiec tak: od wczoraj jestem cala obolala po tych wojnach sniezkami :D i oczywiscie jak to zwykle bywa ja najwiecej siem "bilam" :D, ale przynajmniej smiesznie bylo :D...Wczoraj rownierz bylam u mojego koompla (oczywiscie bylam z Kasia :]), lecz niestety moja przyjaciolka (Kasia) byla smutna, zla i niestety zazdrosna :( , wiem ze ja niestety jakos sie do tego przyczynilam, ale to nie moja wina, ze on zaczal, a po 2 to byly tylko zarty, niestety Ka5ia odebrala to inaczej :(:( i mi tesh bylo smutno, ze ona sie smucila, bo jej ten chlopak sie bardzo spodobal :(...no coz ja na to nic nie poradze, przeciez nie zmusze Go do tego...Mialysmy jechac na lodwisko na 15;00 lecz niestety nie wypalilo :(, cialge mam nadzieje, ze w koncu pojde z Nim na to lodowisko....:]. Nie wspominalam, ze zostalam wolontariuszka WOSP :D:D:D, ja jak zwykle muszem sie w cos wpakowac :D i jush za tydzien jest ta akcja :D hehe fajnie bedzie :D.Buuu jush jutro do budy, ja sie chyba zalame...:(, w dodatlu babka z chemii oddaje klasowki i sie moge isc wieszac jak dostane 2....:(:( W sobote rowierz niechcacy natrafilam na blog dziewczyny, ktora sie odchudza, a pozniej na jeszcze inne blogi zwiazane z tym tematem...Powiem tak: moim zdaniem nie warto sie odchudzac, poniewaz mozna przez to wiele stracic waznych rzeczy i osob...(ja np. o maly wlos nie stracilabym przyjaciela :( ). Nie wiem co Wam da to ciagle niejedzenie, chyba tylko to, ze wpadniecie w bulimie albo anoreksje :/, naprawde nie radze sie odchudzac (mam na mysli niejedzenie), sama tego doswiadczylam jakie moga byc skutki tego i nikomu nie zycze, aby to przezyl co niestety kiedys ja przezylam....Moim zdaniem o wiele wiecej i szybciej sie chudnie przez regularne cwiczenia (polecam), a nie przez glodzenie sie, a tym bardziej wymioty...to jest cos strasznego, ale niestety wiele dziewczyn tak robi (i ja oczywiscie musialam sie do nich zaliczac :( ).Gdyby nie moi przyjaciele i osoby, ktore mnie wspieraly nie wiem czy bylabym jeszcze teraz na tym swiecie...WIELKIE DZIEKI WAM ZA TO, ze byliscie ze mna w tych trudnych chwilach...:(. To cale nie jedzenie zostanie na zawsze w waszej psychice i nawet jak bardzo bedziecie sie chcialy od tego uwolnic ciagle bedzie Was do tego ciagnelo, bo bedziecie myslaly, ze jestescie grybe, a wcale napewno tak nie jest, to tylko same sobie to wmawiacie!!!UWIERZCIE NIE WARTO....Mamy jedno życie i trzeba z niego korzystać, a nie odchudzac sie...Bierzcie z zycia to co najlepsze :D (qrqa ale ja jestem pozywtywnie nastawiona, co siem ze mna dzieje, jeszcze niedawno myslalam inaczej, ale jest cool). Wielkie Pozdrowki dla WSZYTSKICH DZIEWCZYN oraz moich PRZYJACIOL...3majcie sie cieplo PaPa :*:* :]

P.S.Piszcie co uwazacie na temat odchudzania....:]

cindy : :