Ksiazka rozdzial IV
Komentarze: 2
ROZDZIAŁ IV
Następnego dnia rano dziewczyny postanowiły, że nie ma co się smucić i wybrały się na dużą pizzę. Miały nadzieję, że nie spotkają Piotrka i Krystiana, lecz niestety na nich trafiły. Chłopcy cały czas je śledzili. Na chamca chcę li się wepchnąć. Przyjaciółki nie dawały za wygraną, nie miały zamiaru rozmawiać z tymi oszustami. Lecz gdy doszły do pizzerii, to wolny był tylko stolik 5-osobowy więc oni usiedli z nimi, zaczęła się rozmowa.
- Czego chcecie od Nas? Czemu szliście za Nami?
- Bo nie przepuścilibyśmy takiej wspaniałej okazji!
- Jakiej znowu okazji? – odburknęła obrażona Aga.
- A takiej, aby z Wami nie zjeść pizzy.
- A może Aguś zjemy jedną razem, Ty zaczniesz od dołu, ja od góry, a potem nasze usta się spotkają...- powiedział rozmarzonym głosem Krystian.
- Downie odwal się od Niej! Daj jej spokój! Ona ma chłopaka! – warknęła Kasia.
- Ty Kasia lepiej zajmij się Piotrkiem, a nie praw mi kazań!
- Uspokójcie się tu ludzie siedzą – zabrała głos w rozmowie Agnieszka.
Po zjedzeniu smacznej pizzy choć w towarzystwie chłopców była „niesmaczna” laski wróciły do pensjonatu. Oczywiście na krok nie odstępowali ich kumple. Kasia poszła do pokoju koleżanek by pożyczyć karty, a Aga w tym czasie poszła do łazienki, aby się wykąpać. W tym momencie do pokoju zakradł się Krystian. Bez wahania wziął Agnieszki telefon i wyszukał imię Piotrek, spisał numer i zabrał się do akcji. Wyszedł tak po cichu, że nawet nikt się nie zorientował, ze tam był. Niczego nie spodziewające się przyjaciółki wróciły do pokoju i zaczęły grać w karty.
Podstępny Krystian, aby zrobić Adze na złość zadzwonił do jej chłopaka.
- Halo!
- Cześć, pewnie nie wiesz kim jestem, ale chciałem Ci powiedzieć, że Twoja laska jest niezła w łóżku.
- Ej, co Ty koleś gadasz, o kim mówisz? – warknął Piotrek.
- O Twojej Agniesi!
- Coś jej się stało? Gadaj co wiesz! – zapytał zaniepokojony Piotr.
- Wiem to i z chęcią Ci to przekaże więc słucham uważnie: Aga się ze mną kochała w poniedziałek i nawet przez chwilę nie pomyślała o Tobie!!!
- A niby czemu miałbym Ci wierzyć?! Przecież każdy tak może powiedzieć!
- Wiem co mówię, bo przecież dała mi Twój numer i prosiła, abym Cię oznajmił, że nie jesteście już razem!
- Naprawdę Ci tak powiedziała? Jak się dowiem, że mnie robisz w balona to Ci nogi z dupy powyrywam!
- Dobra, spoko. To wszystko, co miałem Ci przekazać. NARA!
Piotrek nawet nie zdążył nic powiedzieć, bo Krystian się odłączył. Biedny chłopak nie wiedział co ma zrobić, był w szoku, nie był pewien czy mu wierzyć czy nie, ale jednak uwierzył. Postanowił zadzwonić do dziewczyny. Zaczął rozmowę spokojnie:
- Cześć! Jak się bawiłaś w poniedziałek....
- Cześć Kochanie, u mnie wszystko dobrze...jak miło że dzwonisz...
- Czyli już nie jesteśmy razem – przerwał jej.
- Jak to, dlaczego?
- No przecież wiem co się stało w poniedziałek wieczorem...
- Co??? – krzyknęła Aga.
- To co słyszałaś, powiedz mi to Twój nowy chłopak?
- Misiu jaki nowy chłopak, nie mam nikogo innego prócz Ciebie kochanie!
- Mam już dość Twoich kłamstw! Tak jak powiedziałaś z Nami KONIEC!!
Po tych słowach Piotrek się rozłączył, bo nie miał zamiaru słuchać Agi kłamstw. Za to Ona wpadła w histerię i pobiegła do łazienki. Kasia zaniepokojona długą nieobecnością przyjaciółki, weszła do łazienki i o mało co nie zemdlała. Zobaczyła Agnieszkę leżącą na ziemi w kałuży krwi. Była w szoku, nie wiedziała co ma zrobić, zaczęła krzyczeć i pobiegła po wychowawcę.
Po Agę przyjechała karetka, okazało się, że próbowała podciąć sobie żyły...Przyjaciółka z niecierpliwością i utęsknieniem czekała na to aż poszkodowana się obudzi ze śpiączki, bo chciała od niej wszystko wyciągnąć. Co prawda słyszała jej rozmowę z Piotrkiem, ale nie wiedziała o co w tym wszystkim chodzi...
Minęły dwa dni i na szczęście Agnieszka odzyskała przytomność. Zaczęła się poważna rozmowa:
- Misiu, nareszcie się obudziłaś! Martwiłam się o Ciebie!
- Szkoda, ze odzyskałam przytomność, wolałabym umrzeć niż żyć bez Niego! – Aga zaczęła płakać.
- Ale co dokładnie się stało? Pokłóciliście się?
- Żeby tylko....- Przyjaciółka zaczęła opowiadać całe zdarzenie Kasi.
- O Boże, zdaje mi się że to sprawka Krystiana!
- Ja to wiem, że On to zrobił! Bo któż inny mógłby zrobić mi takie świństwo!
Agnieszka leżała w szpitalu jeszcze ponad tydzień. Krystian był parę razy ją odwiedzić, ale Kasia Go nie wpuściła i nic nie mówiła Adze, bo nie chciała jej denerwować.
Te kolonie mogą dziewczyny zaliczyć do pechowych, bo nic im się nie układało, wrócą z „łowów” z pustymi rękami, ale na szczęście całe i zdrowe.
Dodaj komentarz