maj 09 2004

Dołek....


Komentarze: 7

W konu wzielam się do pisania notki, jakos się zbieralam od piatku...i dopiero teraz znalazlam chwilke czasu i checi....Nie wiem co się ze mna dzieje...jakos wszytskiego mam dosc...Ciagle mi kogos, albo czegos brakuje...L Slucham dolujacych piosenek i jak to u mnie bywa wpadam w niezle dolki...po kolei....L Mam nadzieje, ze mi przejdzie, bo jak nie to będzie zle ze mna....Moja mama planuje już wakacje, tzn. mamy jechac do Dziwnowa nad morze na 10 dni, ale mnie to jakos nie odpwiada, dzisiaj się przez to nawet poklucilam z mama L, bo ja wiem jak będzie....Moja mama będzie z Dosia (moja ciocia) i z P. I****, Marcin będzie z Flotki, a ja będę sama, albo z takim jednym downem z Poznania...Szkoda gadac....Towarzystwo fulll wypas, zyc i nie umierac =/ i w dodatku mamy mieszkac tam gdzie rok temu, jak się o tym dowiedzialam to normalnie skakalam do gory =/ boshe znowu będę skazana na cool towarzycho...i qrqa mowia, ze cos wymysla, tak jak rok temu mieli wymyslec...procz opalenizny nie wywiozlam nic co mnie zadowolilo z tego nad morza L Nie wiem może to ja za duzo wymagam...sama nie wiem, ale ja po prostu nie chce się nudzic, czy to tak wiele...?L Planowalam, ze moja jak mój tata by wrocil to zostalabym w Polsce, ale jak ja nie pojade to Marcin nie pojedzie i Dosia, wtedy to by była jus klapa...=/ Może mi przejdzie i zaczne się cieszyc z tego, ale nie sadze...bo jak ja mam być 24 h 10 dni z rzedu z moja mama, to jus mi się nie chce...Ja chce jus aby mój tata wrocil....Chyba poprosze Go, aby się pakowal i wracam, wiem ze jak tak napisze to przyleci...ale z jeden strony co On będzie robil tutaj w Polsce....blech jakie to zycie skomplikowane jest....Koncze jus bo pisze bezsensownie...zapewne polowa z Was czytajaca to usnela....ale coz....3majcie się cieplo Buziaki PA :*

 

cindy : :
Hooliganka_15, Tusia12 i Tu$ka
19 maja 2004, 17:18
Zapraszamy do wziecia udziału w konkursie! szeczegóły na naszych blogach!
16 maja 2004, 13:54
ja bylam trzy lata temu w Dziwnowku, tez z rodzicami. co prawda, zbytnio mi sie nie podobalo, bo wszedzie musialam z nimi chodzic, dwa lata temu bylam w Miedzyzdrojach, tam jest the best. ale w tamtym roku i w tym z reszta tez jade na oboz, sama, bez starszych z kumplami. wiec moze zaproponuj mamie tez taki wyjazd na jakas kolonie, czy oboz. napewno bedzie bardziej ciekawie. (nie chodzi mi w tym momencie o \"super ogniska, czy poznawanie new znajomych\" ale ogolnie o dobra zabawe) wiec zycze powodzenia, a jesli to nie wypali, to nie martw sie, jakos przezyjesz te 10 dni :D buzka :*
11 maja 2004, 17:33
Nie doluj siem... staraj sie myslec pozytywnie... moze nad morzem nie bedzie tak zle... pogadaj z mama wtedy napewno wszystko sie ulozy:) Ja mam nawet calkiem niezly kontakt z mama... potrafie sie z nia dogadac i Tobie zycze tego samego:) Pozdrooofka i 3maj siem:*
Tu$ka
10 maja 2004, 15:42
Jeszcze jedno :P Z nad morza przywieź mi troszke muszelek i piasku hehe :D
Tu$ka
10 maja 2004, 15:41
Wiesz co! Mam propozycje :):P pojedź na te 10 dni nad morze przyjedź spotkaj sie z Twoim tatą o iel to możliwe no i znajdź troszeczkę czasu dla przyjaciół. Zapewniam Cię, że nie wszystko musi być tak mało optymistyczne jak to tutaj ujełaś! Jeżeli jednak naprawde nie odpowiada towarzystwo Twojej mamy i nie masz gdzie się \"schować\" pamiętaj, że moje drzwi stoją dla Ciebie ZAWSZE otworem! 3maj się jakoś dobrze :) hehe :P i pomyśleć, że przedchwilą tio Ty mnie pocieszałaś :):* Dziękuje! Dzięki wielkie za to, że jesteś moją przyjaciółką i mam nadzije, że będziesz nią do końca naszych dni :*
09 maja 2004, 22:36
Nie narzekaj! Grunt, żeby były już wakacje!!! A, i dodam Cię do linków jak najszybciej, tylko teraz już oczy mi się kleją :D Buźka!!!
lifesucks
09 maja 2004, 21:12
hehe ja jeszcze nie śpie... jejuś naprawde jezeli sie tak z mamą źle czujesz to wspólczuje.. chociaż może to 0 dni zmini Twoje życie na lepsze.. nic nie wiadomo... sprobuj pogadać z mamą poważnie i powiedz jej to co cie boli.. ale tak delikatnie.. niestety nie znam dobrze twojej sytuacji. ja akurat z mamą umiem sie dogadać z ojcem też.. ale troszke gorzej.. ja akurat mam ta przewage że jak napływa na mnie agresja to wszyscy sie mnie boją :D:D:D hihi No nie wiem jak ci pomoc... żyj chwilą rob to co dyktuje ci serducho i nie patrz sie za siebie.. to moje rady co do tej notki... pozdrooffki i powodzenia :)

Dodaj komentarz