Archiwum lipiec 2004


lip 04 2004 Ksiazka rozdzial V
Komentarze: 7

ROZDZIAŁ V

 

 Po przyjeździe do Częstochowy przyjaciółki nie miały zadowolonych min. Przywitały się z rodzicami i wróciły do swoich domków. Następnego dnia bez wahania wybrały się na raków do Piotrka. Agnieszka była zdenerwowana, nie wiedziała co ma powiedzieć ukochanemu. Kiedy były już pod klatką aż się cała trzęsła z nerwów. Wchodząc po schodach zobaczyły Piotrka wychodzącego z mieszkania. Aga i Piotrek spojrzeli sobie głęboko  oczy i padli w swe ramiona, potem zaczęli się namiętnie całować.

-        Piotruś uwierz ja nic takiego nie zrobiła, po porostu koleś mnie upił i wykorzystał – zaczęły jej lecieć łzy po policzkach.

-        Kochanie wierzę Ci, przepraszam za to co powiedziałem przez telefon, ale byłem zdenerwowany, teraz wszystko przemyślałem i wiem, że nie potrafię bez Ciebie żyć!

-        Piotrek! Ty nawet nie wiesz jak Ona Cię kocha, po Twoim telefonie z rozpaczy podcięła sobie żyły!  - wtrąciła Kasia.

-        Kotku czy to prawda? – zapytał zaniepokojony.

-        Misiu przepraszam, ale nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie – mówiąc to przytuliła się do Niego.

-        Słoneczko ja bez Ciebie też nie potrafię wytrzymać ani minuty, ale obiecaj mi, że nie zrobisz tego więcej!

-        Obiecuję!

 Na szczęście zakochani się pogodzili i obiecali sobie, że nigdy już osobno nigdzie nie wyjadą. Piotrek miał świetną ofertę dla dziewczyn na przyszły tydzień i zaczął je przekonywać do wspólnego wyjazdu.

-        Mam dla Was kuszącą propozycję, z której nie możecie zrezygnować!

-        Tak? A co to takiego?

-        Wyjazd pod namiot, który odbędzie się za 3 dni.

-        No jasne Wy będziecie razem, a ja zostanę sama jak palec – powiedziała zasmucona Kasia.

-        Kasiutku Ty się o to nie martw, załatwiłem Ci aż pięciu kolesi do dyspozycji, lecz jeden z Nich ma laskę...

-        Hmm , to ja jadę, nie mogę zaprzepaścić takiej okazji! A Ty Aga jedziesz ze mną? – wykrzyknęła szczęśliwa już Kasia.

-        A mam inne wyjście, chyba nie...

-        To super za 3 dni szykuje się wystrzałowa impra!

 Po tej rozmowie przyjaciółki wróciły do domów, aby poprosić rodziców o zgodę. Choć jak zawsze mieli wątpliwości, jednak nie mogli ulec ich urokowi i zgodzili się. Podniecone laski natychmiast zaczęły się pakować. Dni do wyjazdu płynęły bardzo mozolnie, ale na szczęście nadszedł ten upragniony dzień wyjazdu. Kasia miała wątpliwości czy dobrze zrobiła jadąc, no będzie sama musiała spać w namiocie. Po dziewczyny przyjechał Piotrek  z dwoma kumplami Oplem Tigrą. Kasi od razu spodobał się Michał, który jak okazało się miał laskę, drugi kolega o imieniu Paweł był niezbyt ładny lecz fajny. Mieli tylko 3 namioty. Gdy dojechali na miejsce trzech kolesi już tam na nich czekało. Kasia cały czas martwiła się z kim będzie spała, bo przecież jej przyjaciółka na bank będzie z Piotrkiem. Chłopcy zaczęli rozbijać namioty, a laski zaczęły plotkować.

-        I jak Kasia, który Ci się podoba? Michał?

-        Skąd wiedziałaś?

-        Znam Cię, przecież to Twój ideał – blond włosy, niebieskie oczka itd.

-        Tak, tak....Ale Aguś jak będziesz spała z Piotrkiem, to nie popełnij tego samego błędu co z Krystianem...

-        Spokojna Twoja rozczochrana, Piotruś jest inny, na pewno nie zrobi nic wbrew mojej woli. Tylko Ty uważaj na tamtych!

-        Nie bój żaby, a po za tym Michał ma laskę...

-        I co z tego, facet to facet...

 Rozmowę przerwał im Piotrek, który oznajmił, że namioty są rozbite. Wziął Kasię na chwilkę na bok i spytał:

-        Kasiu czy nie będziesz miała nic przeciwko, jak będę z Agą w namiocie?

-        Nie no spoko, przecież należy Wam się odrobina szaleństwa!

-        Wiedziałem, że mi pozwolisz..

-        O czym tak plotkujecie – spytała Aga.

-        O Michale – skłamała niewinnie Kasia.

 Piotr z Agnieszką poszli do swojego namiotu, a Kasia jeszcze chwilkę posiedziała na trawie. Wstając, zobaczyła Pawła idącego w jej stronę.

-        Kasiu, mam pytanie, czy chcesz „mieszkać” z Nami w namiocie?

-        Z Nami czyli z kim?

-        No ja, Michał i Ty...i może jeszcze Wojtek.

-        Wojtek to ten w dredach?

-        Tak.

-        Jeżeli chcecie abym była z Wami to z wielką chęcią się do Was „przeprowadzę”, bo na trawie byłoby mi niewygodnie.

-        Oki, to ja Ci pomogę zanieść bagaże.

-        Dzięki, ale czy Michał chce abym z Wami była?

-        Jemu to obojętne, ale mówił, że jesteś bardzo fajna i miła.

-        Naprawdę? Fajnie... – rozmarzyła się Kasia.

 Poszli do namiotu. Ale był malutki problem, bo Kasia zapomniała śpiwora. Poszła do Agi i spytała się czy jej pożyczy.

-        Aguś ile macie śpiworów?

-        2 mój i Piotrka.

-        A mogłabym pożyczyć od was jednego, bo ja zapomniałam?

-        Oczywiście Kasiu!!! Masz! – odpowiedział bez wahania Piotrek.

-        O dziękuje Ci Piotruś!

 Kasia wróciła do swojego namiotu, lecz nikogo tam nie zastała. Widocznie Michał i Paweł poszli sobie pochodzić, więc Kasia naszykowała sobie miejsce do spania. Po 10 min. Przyszli chłopcy i oznajmili, ze oni śpią po bokach więc Kasia musi spać po środku. Dla niej to jeszcze lepiej, bo będzie jej ciepło. 

-        Może zrobimy sobie ognisko? – spytała Kasia.

-        Możemy, ale co to za zabawa jak Piotrek z Agą będą wiecznie się przytulać, a Ty pewnie będziesz sms-owała ze swoim chłopakiem – powiedział Michał.

-        Po pierwsze nie mam chłopaka, a po drugie nie liczy się ile jest osób, ale jakie do dobrej zabawy. A towarzystwo mamy wyśmienite.

-        Masz rację!

 W tym momencie przyszła Aga i spytała czy zrobimy sobie dzisiaj ognisko.

-        Mam świetną propozycję na dzisiejszy wieczór. Może zrobimy sobie ognicho?

-        Oj misiak , właśnie o tym mówiliśmy...

-        No widzisz, to chyba my myślimy telepatycznie – zaczęły się obie śmiać.

-        To my idziemy po prowiant i napoje, a Wy idźcie zbierać gałęzie.

-        Ha, ha ha, ale gentelmeni. 

-        No co? Przecież Wam alkoholu nie sprzedadzą...

 Dziewczyny nie mając innego wyjścia poszły do lasku. Wzięły ze sobą ciupagi. Aga jak to Aga musiała zacząć się wygłupiać i popchnęła Kasię w krzaki, lecz Ona nie była głupia, złapała Agę za rękę i obie sieroty wleciały w krzakową przepaść. Zaczęły wyć z bólu. Chłopcy kiedy wrócili, zaniepokoili się długim nie powrotem lasek, więc zaczęli ich szukać. Michał i Piotrek szli razem i nagle usłyszeli wołanie przyjaciółek.

-        E, co wy tam robicie? Wychodzić z stamtąd – powiedział Michał.

-        Wpadłyśmy w te krzaki, ale to sprawka Agi, bo wygłupków jej się zachciało. A wy zamiast patrzeć wyciągnijcie Nas!

-        Ha, ha, ha – zaczęli się śmiać.

-        No i co tu takiego śmiesznego? Wyciągniecie Nas czy nie?

-        Już Was zabieramy!

 Kumple wyciągnęli je, po czym Kasia była w siódmym niebie , bo znalazła się w objęciach Michała. Po krótkim czasie zobaczyła, że potargała sobie bluzkę i była prawie naga, a że było trochę zimno Michał się zlitował, zdjął koszulkę i przykrył Kasię. Piotrek z Agą poszli w innym kierunku, Hmm...Ciekawe dlaczego?!

 Biedulka wykorzystała okazję, aby zbliżyć się do Michała i udając, że jej ziemno przytuliła się do Niego. On na szczęście nie protestował. Wszyscy byli już na miejscu i rozpalali ognisko, ale brakowało tylko Kaśki i Miśka. Piotrek jako główny organizator rozpalił ognisko, a Aga była wciąż przy jego boku i cały czas się przytulali. Już po niecałej godzinie grupka kumpli, pomijając Piotrka i Michała była narąbana po pachy...

 Aga i Piotrek poszli do swojego namiotu, Kasia i Michał o dziwo tylko we dwoje do następnego namiotu, a pozostali najebani chłopcy poszli do swojego. Noc dla Kasi i Michała była dość spokojna, natomiast nie mogli o tym powiedzieć zakochani z pierwszego namiotu. Rano wszystkich obudził Piotrek, który jak zawsze jest porannym ptaszkiem. Michał wyszedł z namiotu, a od razu za Nim Kasia. Chłopak stanął jak wryty, ponieważ ujrzał niespodziewanie swoją laskę. Ona patrzyła dziwnym, wrednym wzrokiem na Kaśkę. Całemu zdarzeniu przyglądała się Agnieszka, która czekała na odpowiedni moment, aby wkroczyć do akcji. Paniena zaczęła prawić kazania swojemu chłopakowi i lasce stojącej obok Niego.

-        Co ma znaczyć ta dziewczynka obok Ciebie, czemu wyszła z Twojego namiotu?

-        Po pierwsze to nie jest dziewczynka, a po drugie to mój namiot i mogę z niego wychodzić z kim chcę. Jasne?!

-        Wiesz co jesteś świnią – uderzyła Go w policzek i skierowała się do Kasi – Laluniu odpierdol się od mojego chłopaka!!

-        No co nawet nie mogę się z Nim kolegować, przecież nic złego nie robimy!

-        Uważaj co mówisz, nie takim tonem, zaraz dostaniesz w ryja!

 Zbiegowi zdarzeń przyglądali się już wszyscy. Aga nie wytrzymała i stanęła w obronie przyjaciółki.

-        Mnie też pobijesz? Spróbuj szczęścia!

-        A Ty szmato co odpierdalasz?

-        Nie mów tak do mnie bo...będzie źle...

-        No chodź...

 Aga chciała się iść bić, lecz powstrzymał ją Piotrek. On nigdy nie pozwoliłby na to, aby jej się coś stało. Sytuacja się uspokoiła, a paniena okazała się zwykłą szmatą, ponieważ od razu po kłótni na oczach wszystkich zaczęła lizać się z Wojtkiem.  Michał przeprosił Kasię za całą sytuację i za to, że była wyzywana...

 Następnego wieczoru grupka znajomych wybrała się na disco. Piotrek miał znajomego Dj-a , więc poprosił Go, aby puszczał prawie cały czas wolne piosenki. Każdy wolny taniec był zaliczony przez Agę i jej chłopaka. Tańczyli bez oporu, mogliby nawet do białego rana, ale Agnieszka się opiła i zasnęła w objęciach ukochanego. Kasia za to cały wieczór spędziła z Michałem, nie na tańczeniu, ale rozmowie. Był to jeden z najszczęśliwszych dni w jej życiu, bo ideał poprosił ją o chodzenie. Jak myślicie co zrobiła...-Oczywiście się zgodziła!

 

cindy : :